Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, ponieważ był pijany
Policjanci z Posterunku Policji w Lipce namierzyli osobową skodę, której kierujący miał wyraźne problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy i poruszał się całą szerokością drogi. Przy próbie zatrzymania pojazdu do kontroli, kierowca znacznie przyśpieszył nie reagując na wyraźne sygnały do zatrzymania. Po krótkim pościgu okazało się, że 24-letni mężczyzna miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Grozi mu teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności oraz dodatkowe konsekwencje wynikające ze stanu epidemii na terenie Rzeczpospolitej Polskiej.
Funkcjonariusze z Posterunku Policji w Lipce, w trakcie patrolu miejscowości Drożyska Średnie namierzyli osobową skodę, której kierujący poruszał się całą szerokością drogi jadąc tzw. wężykiem. Natychmiast podjęli próbę zatrzymania kierowcy, który nie stosował się do wyraźnych sygnałów, obligujących go do zatrzymania.
Dynamiczne działania pościgowe zakończyły się na terenie kompleksu leśnego, po tym jak mężczyzna porzucił pojazd i próbował swoich sił ratując się pieszą ucieczką. Mundurowi nie dali mu jednak żadnych szans. Zatrzymanym okazał się 24-letni mieszkaniec gminy Zakrzewo, który posiadał w organizmie ponad półtora promila alkoholu.
Amator jazdy na „podwójnym gazie” usłyszał już zarzuty. Za popełnione czyny odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności
Dodatkowo 24-latek odpowie za naruszenie obowiązujących przepisów dotyczących obostrzeń w zakresie przemieszczania się, które spowodowane było chęcią zakupienia kolejnej butelki alkoholu. O nieodpowiedzialnym zachowaniu mężczyzny powiadomiono, także Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Złotowie, który za stwarzanie zagrożenia w czasie epidemii koronawirusa, może na 24-latka nałożyć karę administracyjną w wysokości od 5.000 do 30.000 tysięcy złotych.